Jestem starszym człowiekiem. Klika wypadków w swoim życiu przeżyłem. Dochodzę do wniosku, że dawniej ubezpieczyciele byli uczciwsi. Teraz nie dość, że składki OC wbijają w fotel, to jeszcze umowy napisane są niezrozumiałym językiem. Trzeba je czytać po kilka razy i nieraz zastanawiać się, co autor miał na myśli. Inaczej jest w kancelarii odszkodowawczej- umowa jest prosta, zwięzła, a pracownik kancelarii wszystko wyjaśnia. Zrozumiałem wszystko, nie miałem żadnych obaw przy podpisywaniu. Firma wywiązała się ze swoich zobowiązań.