Wypadek przydarzył się w deszczową pogodę. Była słaba widoczność. Nic dziwnego, że ktoś uderzył w mój samochód. Miałam pecha i sprawca uciekł. Ubezpieczyciel powiedział, że w takiej sytuacji nie wypłaci mi odszkodowania. Skontaktowałam się z kancelarią odszkodowawczą, której pracownicy uświadomili mi, że istnieje gwarantowany fundusz ubezpieczeniowy. W takiej sytuacji należy się mi odszkodowanie z tego funduszu. Wzięli moją sprawę i pomogli mi załatwić odszkodowanie. Ich pomoc okazała się niezastąpiona.